wtorek, 13 sierpnia 2013

Story of life cz.7


Piszesz opowiadania? Weź udział w konkursie :) *klik*

Wysyłajcie swoje opowiadania na email : elo.kochanie@wp.pl Tylko proszę Was wysyłajcie już opowiadania w całości!:) Wszystkie zostaną opublikowane i pamiętajcie się podpisać!


CZĘŚĆ SIÓDMA
Amelia szła z Karoliną szkolnym korytarzem. Rozmawiały o tym jak w sobote poznała przyjaciół Adam.Nagle usłyszała jego głos. Odwróciła się i zobaczyła swojego Ukochanego.Podszedł do niej.Pocałowali sie delikatnie .Byli w szkole więc robili to szybko , bo nauczyciele nie należeli do tolerancyjnych.
 -Jaką lekcje ma najcudowniejsza dziewczyna pod słońcem.? -zapytał obejmując ją w pasie. Karolina poszła do kuzynki na ławke zostawiając ich `samych`.
-A skąd mam wiedzieć .? Nie znam jej. -odpowiedziała robiąc zdziwioną mine .
Zaśmiał się .
-To Ty kochanie  -dał jej buziaka w policzek .
-Uwielbiam Twoje poczucie humoru. Ja najcudowniejsza.. haha.-Zadrwiła z jego określenia.
-Nie śmiej się . Jesteś najcudowniejsza , najwspanialsza , najcudowniejsza .Więc co teraz masz.?
-Historie.-powiedziała krzywiąc sie.
-Uuu..ja już ide do domu.
 Rozmawiali do końca przerwy. Gdy zadzwonił dzwonek pożegnali się. Poszła w strone schodów ,gdzie natkneła sie na Monike.
-Widzę , że nie dotarło do Ciebie to co Ci powiedziałam . Odwal się od niego…! Suko..-syknęła z nienawiścią.
-To Ty odwal się odemnie !.Jeżeli Adam chce być ze mna to jego wola  i nie zmusisz ,go by był z Tobą.
 Monika zmierzyła ją.
-Będąc z Tobą chce poprostu wzbudzić moją zazdrość.
-Nie pochlebiaj sobie. Jesteś załosna.-odpowiedziała Amelia i weszła po schodach omijając ja .Monika poszla za nią i zatrzymała ja lapiąc za nadgarstek i odwracając w swoją strone mocno szarpiąc.
-Albo ,go zostawisz albo pożałujesz że żyjesz. Wybieraj. 
-Nie będe nic wybierać . A Ty mi nie groź , bo wcale się Ciebie nie boje .
-Jeszcze zobaczymy..-żuciła Monika. Odwróciła się napięcie i poszła korytarzem.
 Amelia weszła po schodach . Staneła przed klasą i otworzyła drzwi . Była zdenerwowana .
-Przepraszam za spóźnienie ..-burkneła.
-Co Cie Hofman ważnego zatrzymało.? -spytała nauczycielka spoglądając na nią spod dużych okularów.
-Nic ważnego ..-powiedziała i usiadła na krześle w ławce obok Karoliny .
-To pewnie dlatego ,że tak pilnie powtarzałaś materiał. Prosze Hofman ,do odpowiedzi .
 Amelia spojrzała się na nauczycielke jak na idiotke.
-Ale..ja nie umiem.
-To już  nie mój problem.
 Amelia wstała i podeszła z zeszytem w reku do biurka nauczycielki.
-Podpadłaś Hofman.! -krzyknął Maciek z ostatniej ławki . 
-Daruj sobie -wycedziła przez zęby żucając w jego strone piorunujące spojrzenie.
 Nauczycielka zadawała pytania Ameli. Na wiekszość nie znała odpowiedzi, ale coś powiedziała.
-2-..siadaj Hofman .-oddała jej zeszyt i wpisała ocene do dzienika.
-Amielia mam na imie..Proszę pani.-nie lubiła ,gdy nauczyciele mówili do niej po nazwisku.Usiadła ponownie na miejscu.
Nauczycielka już nic nie powiedziała.Wpisała ocene do dzienika i przeszła do tematu lekcji .
-Zatrzymała mnie ta idiotka ,Monika -mówiła po ciuchu Amelia robiąc notatke.
-Co chciała .?-zapytała Karolina przerywając pisanie .
-Groziła,że jeżeli nie rozstane się z Adamem to pożałuje -szeptała Amelia.
-Ona jest śmieszna..-stwierdziła Karolina zapisując coś w zeszycie . 
-Wiem..I mam ją gdzieś.
-Uciszcie się.-doczepiła się nauczycielka.
 Reszte lekcji przesiedziały cicho.Gdy zadzwoniła dzwonek jak najszybciej wyszły z klasy .Amielia miala już dość słuchania uwag historyczki i nawet nie zapisała pracy domowej . Opuściła szkołe sama ,bo Karolina zostawała we wtorki na dodatkowe zajęcia z muzyki.Przed szkołą czekał Adam . Usmiechneła się na jego widok i przyspieszając kroku podeszła do niego. Za plecami chował roże która wręczył jej ,gdy staneła na przeciwko niego.
-Ostatnio łancuszek ,dzisiaj róza. Czy Ty mnie przypadkiem nie rozpieszczasz.?-zapytała obejmując swojego chłopaka. Ucałował ją w policzek i z uśmechem odpowiedział.
-Wkońcu jesteś moją księżniczką. 
 -Kocham Cię. -powiedziała Amielia .
-Ja Ciebie Też Kocham .
Staneli na środku chodnika i zaczeli się czule całować.Usłyszeli męski głos. Odrwórcili sie równocześnie. W ich strone szedł uśmiechnięty Damian.
-Nie zjadajcie się tak w miejscu publicznym . Demoralizujecie nieletnich.-powiedział podając ręke najpierw Ameli ,a potem Adamowi .
-Zazdrościsz . Też byś tak chciał.-szturchnał Damiana Adam .
-Tylko troche. A tak wogóle to ładnie wyglądacie ,gdy się tak migdalicie.-stwierdził Damian.
-Dobra , nie podlizuj się. Co chciałeś.? -zapytał obejmując Amelie w pasie i przyciągając do siebie.
-Pożyczysz mi na piątek motor.?-zrobił firmowy uśmiech unosząc brwi do góry.
-Wiedziałem.
 Amielia stała i słuchała rozmowy ukochanego i jego przyjaciela. 
-No zgódź się wkońcu Kochanie..-odezwała się zniecierpliwiona.
Adam spojrzał raz na nia , raz na Damiana.
-Przeciez nic się nie stanie . Najwyżej troche,go podrasuje..-stwierdziła.
-Amielia..nie pomagasz.-wycedził przez zęby.
 Adam zaśmiał sie widząc jak wysila się by przekonac go do pożyczenia tego motoru.Wyjął z kieszeni kluczyli i podał mu .
-Masz i się ciesz. 
-Haha .Dzięk Stary.! -ucieszony poklepał o po ramieniu i puścił oczko do Ameli.
 -Nie podrywaj mi dziewczyny .-zauważył to Adam i udając zazdrość zmierzył go.-Myślisz że Ci pożyczyłem motor to jesteś fajny.? 
-Ogarnij się .-odpowiedział na to Damian . 
 -Boże..Ja idę do domu. Już nie moge Was słuchac .-powiedziała Amelia łapiąc się ręka za głowe i ruszyła chodnikiem .
-Widzisz spłoszyłeś mi dziewczyne…Kochanie poczekaj. -dogonił ją Adam. Damian pomachał im uśmiechając się .
-Jesteście jak dzieci.
-Taak źle .?-zrobił załamaną mine chwytając ją za dłoń.
-Gorzej.


Pamiętnik Ameli .
 Szczęście jakie dostałam nie oddałabym nikomu . Za żadne skarby . Bo to On jest moim szęściem i rozświetla jak słońce nawet najpochmurniejszy dzień .
 Mam wrażenie,że to wszystko to sen , a za chwile obudze sie i czar pryśnie. Ale nie chce się bać . Pragne żyć chwiłą przepełniona dogłebnie ta radością.
 Jakiś czas temu bardzo chciałam pokochać by móc dowiedzieć się czym jest miłość . Ale teraz kocham tak bardzo ,że nie potrafie tego opisać i wciąż nie wiem tak naprawde czym jest miłość. Bo miłości nie da się zrozumieć Teraz to wiem .Jest w każdym z nas .Odczuwamy ją gdy na naszej drodze stanie ta druga połowa dla której gotowi jesteśmy na wszystko jak ja teraz. 
 A wtedy nasze życie nabiera barw i mamy ochote lecieć ponad ziemią . Jesteśmy jak nowo narodzeni gotowi do odkrywania nowych lądów . Bo miłość odwzajemniona ma to do siebie ,że otwiera oczy ludzi na piękno ukryte w każdej rzeczy stworzonej przez Boga..


 Zamkneła pamiętnik i schowała ,go do szuflady w biurku . Z komputera leciała muzyka.Zerkneła na godzine. Była 17.00 .Około 18 miał przyjść Adam.
Poszła więc przygotować na to rodziców.
 Zapukała do drzwi ich sypialni . Usłyszała `prosze` wypowiedziane przez jej mame więc weszła. Leżeli na łożku przytuleni do siebie i ogladali telewizje. 
Weronika siedziała pomiędzy nimi. Bawiła się maskotkami.
-Co tam córcia.? 
Chwile się wachała zanim zapytała.
-Moze ktoś do mnie przyjść. ?
-A kto.?-zaciekawiła się mama.
-Mój…chłopak.
Rodzice spojrzeli po sobie i uśmiechneli się .
-Chętnie ,go poznamy.-powiedział tata. 
Poczuła ulge.
-To fajnie. Będzie za godzine. -uśmiechnięta wyszła z pokoju rodziców. 
 Wróciła do swojego .Przebrała dresy na spodnie jensowe pośpiewywując pod nosem. 
Czekała na Adama w miedzy czasie odrabiając lekcje. Około godziny 18.00 zadzwonił dzwonek do drzwi . 
Poszła do przedpokoju . Rodzice siedzieli w kuchni.Otworzyła drzwi i zobaczyła Adama. W ręce trzymała bukiet kwiatów. 
-Znów kwiaty.? -powiedziała na przywitanie.
-Tym razem nie dla Ciebie. -Dał jej buziaka w policzek. 
 Zamkneła za nim drzwi. Zdjoł buty. Złapała go za ręke i poszli do kuchni . 
-Dzień dobry -powiedział dość niepewnie .
-To mój chłopak ..Adam.-przedstawiła ,go Amelia. 
 Podał jej mamie kwiaty i uścisnął ręke jej ojca.
-Dziękuje . -powiedziała zadowolona mama.
 -My pójdziemy do mojego pokoju .-powiedziała Amelia.
Pociągnąła ,Adama za sobą.Weszli do pokoju ,całując sie . Stała oparta o ściane ,a Adam całował ją po szyji .Czuła jego zapach ,który od pierwszego zblirzenia tak bardzo polubiła . Przytułiła się do niego zamykając na chwile oczy i zapominając o wszystkim.
Wspieła się na palcach i pocałowała ,go w policzek .
-Włącze film. 
 Usiadła przed komputerem. Podszedł do niej .Położył ręce na jej biodrach i wziął ją na kolana.
-Nie sądzisz,że to przeznaczenie nas połączyło.?-zapytał przytulając się do niej. 
-Myśle ,że to najpiękniejsza rzecz na świecie spotkać osobe która daje tyle szczęścia . Nie wiem czy to przeznaczenie ,czy może los tak chciał .Wiem ,że Cie Kocham i jesteś dla mnie wszystkim.
Odwróciła głowe patrząc mu głęboko w jego piwne oczy. 
 Pocałował ją , a ona oddawała jego czułe pocałunki.
Leżeli na łóżku i ogladali film na komputerze.Film się skończył ,a oni nie wiedzieli o co w nim chodzi. Większość przegadali co chwile się całując.
-Przez Ciebie nie wiem jak się skończył -powiedziała z wyrzutem Amelia zapalając światło. 
-A wiesz wogole o co w nim choziło .?-rzucił w nią poduszką. 
 Trafił prosto w głowe. Staneła potargana pare kroków od łożka.Odżuciła uderzając go w tors.Podeszła do komputera i wyłączyła go. 
-Kochanie…-zawołał ją podchwytliwie.
 Odwróciła głowe jego strone , a wtedy znów dostała z poduszki .
-Przestań Adaś .Nie pozwalaj sobie . 
-A co mi zrobisz jak nie przestane.? -stanął na przeciwko niej. 
-Jeszcze nad tym nie myślalam..hm..pójde za głosem intuicji .
-Chyba nie zdąrzysz. 
 Złapał ją za nogi i przewiesił przez ramie. 
-Aaa..-pisneła .
-ha.! I teraz mi nic nie zrobisz. -powiedział triumfującym głosem. 
-Pożałujesz Adaś.-zagroziła .
-Uwielbiam gdy do mnie mówisz Adaś. 
 Położył ją na łóżku .Nachylił sie nad nią i pocałował delikatnie. A wtedy ona bez zastanowienia ugryzła go z całej siły jego dolną warge.
 Jęknał z bólu i odskoczył od niej. 
-Haha. Mówiłam że pożałujesz -śmiała się widząc jego zkwaszoną mine.
-To był podstęp. 
-Ja się tylko odgryzłam. 
-Aż to poczułem..


CDN.
Magdalena

4 komentarze:

  1. daaaaaleeeeej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne :) mam tylko nadzieję, że ta miłość nie skończy się tragicznie jak w poprzednim opowiadaniu...

    OdpowiedzUsuń
  3. weź dodawaj szybciej te części bo normalnie to jest takie zarąbiste że chce więcej i więcej*.*

    OdpowiedzUsuń
  4. boskie :D chcę więcej!!!

    OdpowiedzUsuń