Wysyłajcie swoje
opowiadania na email : elo.kochanie@wp.pl Tylko proszę Was wysyłajcie już
opowiadania w całości!:) Wszystkie zostaną opublikowane i pamiętajcie się
podpisać!
CZĘŚĆ DZIESIĄTA
Rozejrzała się jeszcze raz czy nikogo nie ma i niepewnym krokiem ruszyła w stronę chłopaka.
Gdy Vicktor ją zobaczył zdziwił się, naprawdę. Nie sądził, że dziewczyna będzie chciała z nim jeszcze rozmawiać po tym co mu wysłała, nawet nie robił sobie nadzieji.
- Cześć, słuchaj chcę coś wyjaśnić .. - powiedziała oschle i spojrzała w oczy chłopaka
- Tak, o co chodzi?- dodał z nutką ciekawością, oczekując niecierpliwie jakiejkolwiek odpowiedzi.
- Chodzi o to, że nie chcę, abyś na mnie patrzył. Przez całą lekcję czuję na sobie twój wzrok, czy ty naprawdę nie możesz umiejscowić go na kimś innym? Mam dosyć, to zaczyna mnie już nieźle irytować, więc z łaski swojej przestań !- ostatnie słowa powiedziała z większym naciskiem, przyglądając się Vicktorowi i czekając co jej odpowie.
- Nie mogę, ty mi wyjaśnij dlaczego mi takie coś napisałaś? Myślałem, że chociaż trochę mnie polubiłaś, poznając prawdziwe oblicze. Uwierz, nie każdemu zdradzam i tak otwarcie rozmawiam jak z tobą. Jesteś fajną dziewczyną, liczyłem na dalszą znajomość, ale skoro nie chcesz nie będę naciskał. Jednak mogę obiecać, że i tak nie przestanę na Ciebie patrzeć Haven..- dodał i spuścił głowę. Odszedł, nakładając plecak i wędrując przed siebie . Haven została tam sama, stała w osłupieniu i nie wiedziała jak się zachować. Jeszcze nie dokońca dotarły do niej słowa Vicktora, którego mimo wszystko polubiła. Po chwili rozpoczęła się kolejna lekcja. Dziewczyna starała się skupić , po części zaczęła zapominać o całej tej sytuacji. Wróciła do domu, rzuciła się na łóżko.
Po kilkunastominutowych przemyśleniach wstała i ubrała swój płaszczyk. Wyszła z domu, mówiąc tylko o tym babci. Postanowiła przejść się tego dnia nad rzekę. Źle się czuła, w całej tej sytuacji. Usiadła nad ławeczką umiejscowioną tuż nad wodą i spojrzała w jej błękit. Płynęła tak szybko, wzięła w dłoń kilka kamyczków i zaczęła nimi rzucać. Większość trafiła w taflę, lecz jeden, ostatni z nich o coś uderzył. Nie trafiła tak daleko jak wcześniej. Wstała i słysząc dźwięk szkła podeszła. Dłońmi uchyliła drobne zarośla nad brzegiem rzeki i zobaczyła coś, co z pewnością bardzo ją zainteresowało. Była to szklana butelka, szczelnie zamknięta, a w niej biała kartka. Dziewczyna wyciągnęła butelkę, ocierając ją z wody i ponownie wróciła na ławkę. Przez
dłuższą chwilę siłowała się i starała otworzyć szkło, ale z początku było ciężko. Dopiero po dłuższej chwili koreczek odleciał, a ona wyciągnęła kartkę. To co było w niej zapisane szczerze, mocno ją zainteresowało, ale kto tu przychodził? A może została, owa butelka wysłana z jakiegoś innego miejsca i dopłynęła, aż tutaj? Jej treść brzmiała mianowicie :
" Nie wiem jak mam jej to powiedzieć. Te chwile, to było naprawdę coś wyjątkowego.
Jeszcze nigdy się tak nie czułem. Najwidoczniej wszystko się skończyło
już nigdy nie będzie mi dane posłuchać jej kojącego głosu, spojrzeć w
piękne, błyszczące oczy, dzięki którym o wszystkim zapominałem.
Te spojrzenia, gdy nasze wzroki przypadkowo się spotykają
coś cudownego, tylko teraz będę musiał to ukrywać
już zawsze, na zawsze .... "
Gdy Vicktor ją zobaczył zdziwił się, naprawdę. Nie sądził, że dziewczyna będzie chciała z nim jeszcze rozmawiać po tym co mu wysłała, nawet nie robił sobie nadzieji.
- Cześć, słuchaj chcę coś wyjaśnić .. - powiedziała oschle i spojrzała w oczy chłopaka
- Tak, o co chodzi?- dodał z nutką ciekawością, oczekując niecierpliwie jakiejkolwiek odpowiedzi.
- Chodzi o to, że nie chcę, abyś na mnie patrzył. Przez całą lekcję czuję na sobie twój wzrok, czy ty naprawdę nie możesz umiejscowić go na kimś innym? Mam dosyć, to zaczyna mnie już nieźle irytować, więc z łaski swojej przestań !- ostatnie słowa powiedziała z większym naciskiem, przyglądając się Vicktorowi i czekając co jej odpowie.
- Nie mogę, ty mi wyjaśnij dlaczego mi takie coś napisałaś? Myślałem, że chociaż trochę mnie polubiłaś, poznając prawdziwe oblicze. Uwierz, nie każdemu zdradzam i tak otwarcie rozmawiam jak z tobą. Jesteś fajną dziewczyną, liczyłem na dalszą znajomość, ale skoro nie chcesz nie będę naciskał. Jednak mogę obiecać, że i tak nie przestanę na Ciebie patrzeć Haven..- dodał i spuścił głowę. Odszedł, nakładając plecak i wędrując przed siebie . Haven została tam sama, stała w osłupieniu i nie wiedziała jak się zachować. Jeszcze nie dokońca dotarły do niej słowa Vicktora, którego mimo wszystko polubiła. Po chwili rozpoczęła się kolejna lekcja. Dziewczyna starała się skupić , po części zaczęła zapominać o całej tej sytuacji. Wróciła do domu, rzuciła się na łóżko.
Po kilkunastominutowych przemyśleniach wstała i ubrała swój płaszczyk. Wyszła z domu, mówiąc tylko o tym babci. Postanowiła przejść się tego dnia nad rzekę. Źle się czuła, w całej tej sytuacji. Usiadła nad ławeczką umiejscowioną tuż nad wodą i spojrzała w jej błękit. Płynęła tak szybko, wzięła w dłoń kilka kamyczków i zaczęła nimi rzucać. Większość trafiła w taflę, lecz jeden, ostatni z nich o coś uderzył. Nie trafiła tak daleko jak wcześniej. Wstała i słysząc dźwięk szkła podeszła. Dłońmi uchyliła drobne zarośla nad brzegiem rzeki i zobaczyła coś, co z pewnością bardzo ją zainteresowało. Była to szklana butelka, szczelnie zamknięta, a w niej biała kartka. Dziewczyna wyciągnęła butelkę, ocierając ją z wody i ponownie wróciła na ławkę. Przez
dłuższą chwilę siłowała się i starała otworzyć szkło, ale z początku było ciężko. Dopiero po dłuższej chwili koreczek odleciał, a ona wyciągnęła kartkę. To co było w niej zapisane szczerze, mocno ją zainteresowało, ale kto tu przychodził? A może została, owa butelka wysłana z jakiegoś innego miejsca i dopłynęła, aż tutaj? Jej treść brzmiała mianowicie :
" Nie wiem jak mam jej to powiedzieć. Te chwile, to było naprawdę coś wyjątkowego.
Jeszcze nigdy się tak nie czułem. Najwidoczniej wszystko się skończyło
już nigdy nie będzie mi dane posłuchać jej kojącego głosu, spojrzeć w
piękne, błyszczące oczy, dzięki którym o wszystkim zapominałem.
Te spojrzenia, gdy nasze wzroki przypadkowo się spotykają
coś cudownego, tylko teraz będę musiał to ukrywać
już zawsze, na zawsze .... "
CDN
Justyna
dalej :)
OdpowiedzUsuń