Kto z Was pisze opowiadanka to ślijcie mi je na mail : elo.kochanie@wp.pl
CZĘŚĆ PIERWSZA
Wakacje! Tak długo na nie czekałam. Niektórzy sobie pomyślą,
że to nic fascynującego. Bo co? Wolność od tej szkoły? Szansa na nie oglądanie
niektórych twarzy przez dwa miesiące? Ale co to takiego? Po wakacjach znowu
będziemy na siebie skazani. A kim ja jestem? Mam na imię Klaudia, ale większość
osób- prawie wszyscy mówią mi Iw. Dlaczego?! Dlaczego właśnie Iw?! No właśnie,
dlaczego? Nawet ja nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie. Dalej. Jestem
wysoką, szczupłą blondynką. Nie jeden chłopak chciałby mnie przelecieć. Ale to
pewnie dlatego, że mam brata - Maxa, który jest kapitanem drużyny bejsbolowej.
Wiecie taki mięśniak, przystojny i laski same się do niego kleją. Obrzydza mnie
ten widok, ale dla niego to niezła zabawa. Lecz nie narzekam na niego. Dla mnie
Max mógłby zrobić wszystko. Jest bardzo opiekuńczy i zastępuje mi rodziców,
których ciągle nie ma w domu bo wyjeżdżają na jakieś delegacje czy coś w tym
stylu. Ale ile można wyjeżdżać? Pewnie większość zastanawia się czemu się nie
cieszę? Jestem bogata i mogę urządzać domówki kiedy tylko zapragnę. Cieszę się,
ale nie do końca. Brakuje mi rodziców. Ale przynajmniej mam kochającego brata!
Wracając do imprez, właśnie dzisiaj mój brat urządza huczną domówkę na cześć
wakacji! Jeszcze o tym nie wspominałam ale ja z bratem robimy najlepsze imprezy
ever!
Siedzę sobie na kanapie w salonie popijając colę. Dzwoni telefon.
-Cześć Iw, mogę przyjść wcześniej pomóc Ci w przygotowaniach?
-Jasne, że możesz – odpowiedziałam- Paula (tak ma na imię moja przyjaciółka, znam ją od 4 roku życia) wiesz, że na imprezę przyjdzie Dawid?
-Serio? Nie żartuj! To super! – wydarła się przez telefon, aż uszy bolały.
-Muszę kończyć widzimy się o 18.
-Ok. Pa!
-Papa!
Odłożyłam telefon na biurku i położyłam się na łóżku. Byłam wyczerpana. Nie wiem od czego. Zdrzemnęłam się chwilę.
Siedzę sobie na kanapie w salonie popijając colę. Dzwoni telefon.
-Cześć Iw, mogę przyjść wcześniej pomóc Ci w przygotowaniach?
-Jasne, że możesz – odpowiedziałam- Paula (tak ma na imię moja przyjaciółka, znam ją od 4 roku życia) wiesz, że na imprezę przyjdzie Dawid?
-Serio? Nie żartuj! To super! – wydarła się przez telefon, aż uszy bolały.
-Muszę kończyć widzimy się o 18.
-Ok. Pa!
-Papa!
Odłożyłam telefon na biurku i położyłam się na łóżku. Byłam wyczerpana. Nie wiem od czego. Zdrzemnęłam się chwilę.
CDN
Claire
To jest jakby mieszanina kilku opowiadań, ale zapowiada się ciekawie :>
OdpowiedzUsuńto opowiadanie nie było przypadkiem na ?fejsie
OdpowiedzUsuńnie:)
Usuń