Wysyłajcie swoje
opowiadania na email : elo.kochanie@wp.pl Tylko proszę Was wysyłajcie już
opowiadania w całości!:) Wszystkie zostaną opublikowane i pamiętajcie się
podpisać!
CZĘŚĆ PIERWSZA
Styczeń. Za oknem śnieg.. Nigdy nie
lubiłam tej pory roku. Kochałam za to wiosnę i lato.. To najpiękniejszy czas w
całym roku.. Mam na imię Agata. Jestem średniego wzrostu szatynką o oczach
błękitnych jak niebo.. Nie mam chłopaka i nie śpieszy mi się do tego.. Jestem
bardzo dobrą uczennicą.. Moim ulubionym
zajęciem jest słuchanie radia eska. Niedawno założyłam sobie konto na tym
portalu aby głosować w gorącej 20.. Mam wieloletnią przyjaciółkę Asię, która
zawsze mi pomaga i wspiera mnie.. Obie jesteśmy w 2 klasie gimnazjum.. Pewnego
wieczoru zalogowałam się na koncie eski aby jak zawsze zagłosować.. Zdziwiło
mnie to, że mam zaproszenie i wiadomość.. Okazało się, że zaproszenie jest o
tajemniczego Marka, który napisał we wiadomości : „Hej. Jesteś bardzo śliczną
dziewczyną”. Mam na koncie wstawione kilka swoich zdjęć. Ucieszył mnie ten
komplement.. Bez chwili namysłu odpisałam chłopakowi. Zaczęliśmy ze sobą pisać.
Po kilku dniach poprosił o numer telefonu. Marek jest starszy ode mnie o 4 lata,
ma 19 lat. Mieszka, uczy się zaocznie i pracuje w Rzeszowie, ja zaś mieszkam w
małej wsi pod Poznaniem. Piszemy ze sobą całymi dniami, pierwszy raz jestem
szczęśliwa.. Nigdy żaden chłopak nie zwrócił na mnie uwagi.. Nie mam wielu
znajomych, gdyż jestem nieśmiałą nastolatką.. Chciałabym spotkać się z nim,
choć wiem, że jest to niemożliwe.. Dzieli nas 600 km.. Jednak wierzę, że uda
nam się. Na maila dostałam od Marka kilka jego zdjęć.. Jest wysokim brunetem,
dobrze zbudowanym i opalonym. Podobnie jak ja nosi okulary. Marek mnie
uwielbia, pisze wiele komplementów i także chciałby się spotkać ze mną.. Jest
moją bratnią duszą.. Rozmawiamy na wszystkie tematu, nawet na temat seksu.
Chciałabym poznać go w realu.. Jest taki słodki.. Mijają dni a ja zadurzam się w
nim coraz bardziej.. Muszę poważnie z nim porozmawiać.. Wieczorem, gdy wrócił z
pracy napisał do mnie sms..
- Hej księżniczko J co porabiasz? Jak ci minął dzień?
- Hej Marek.. robię akurat kolację. Od rana posprzątałam dom, pomogłam mamie, byłam z Aśką na zakupach.. Marek.. chciałabym z Tobą porozmawiać o czymś ważnym..
- Mów ślicznotko J - i właśnie wtedy wysłałam Markowi sms o treści : „Marek znamy się już trochę czasu.. Zakochałam się w Tobie i chciałabym abyśmy się spotkali…” Nie dostawałam odpowiedzi przez kilkanaście minut.. Sądziłam że wystraszyłam go.. Niepotrzebnie to pisałam.. Jednak dostałam odpowiedź po 20 minutach.. Przeprosił i wytłumaczył, że musiał iść dołożyć do pieca.. Zatkało go gdy przeczytał sms.. Wytłumaczył mi, że to niemożliwe, że to tylko zauroczenie.. Bolało.. Jednak nie zerwał ze mną kontaktu ale powiedział, że się nie spotkamy, bo nie ma jak.. Pisaliśmy jak zawsze.. Przez następny miesiąc Marek trochę dziwnie się zachowywał.. Mniej do mnie pisał i nie używał już czułych słów jak kiedyś.. Któregoś wieczoru zapytałam co się dzieje.. Jego odpowiedź zabolała mnie.. Wyznał mi, że jestem wspaniałą dziewczyną i nie umiał przyznać się do tego, że od miesiąca ma dziewczynę.. To był dla mnie jak nóż w serce.. Liczyłam na to, że za niedługo się spotkamy i zaiskrzy między nami.. Pogodziłam się z tym że będziemy tylko przyjaciółmi.. Jednak następnej nocy otrzymałam sms, który dał mi małą nadzieję… Marek napisał mi, że cały czas o mnie myśli i że nie zgodził się na spotkanie dlatego, że gdybyśmy się spotkali to on nie umiałby oprzeć mi się i na pewno doszłoby do czegoś więcej.. Odpisałam mu, żeby zerwał z Karoliną (tak miała na imię jego dziewczyna) i spróbował dać szansę naszemu uczuciu.. Po południu byłam na spacerze.. Musiałam to wszystko przemyśleć.. Nagle dzwoni telefon.. To Marek.. Serce stanęło mi.. Po chwili odebrałam.. W słuchawce usłyszałam głos dziewczyny..
- Odczep się suko od Marka bo inaczej tego pożałujesz!!! Jeszcze raz do niego napiszesz to przyjadę to ciebie i ci łeb urwę dziwko!!!! â i tak dalej nawijała mi przez chwilę. Byłam zszokowana.. Odpowiedziałam jej, że nie odczepię się od Marka bo on mnie kocha i że ma iść do psychiatryka.. Napisałam do Marka sms ale ona odpisywała wiadomości o podobnej treści jak rozmowa.. W końcu znowu zadzwoniła lecz ja nie odpuściłam:
- Daj mi szmato Marka do telefonu!!! Chce z nim porozmawiać!!!!!!! â po chwili odezwał się smutny, męski głos..
- Cześć.. Nie pisz do mnie Agata.. Kocham Karolinę.. Daj sobie spokój..
- Hej księżniczko J co porabiasz? Jak ci minął dzień?
- Hej Marek.. robię akurat kolację. Od rana posprzątałam dom, pomogłam mamie, byłam z Aśką na zakupach.. Marek.. chciałabym z Tobą porozmawiać o czymś ważnym..
- Mów ślicznotko J - i właśnie wtedy wysłałam Markowi sms o treści : „Marek znamy się już trochę czasu.. Zakochałam się w Tobie i chciałabym abyśmy się spotkali…” Nie dostawałam odpowiedzi przez kilkanaście minut.. Sądziłam że wystraszyłam go.. Niepotrzebnie to pisałam.. Jednak dostałam odpowiedź po 20 minutach.. Przeprosił i wytłumaczył, że musiał iść dołożyć do pieca.. Zatkało go gdy przeczytał sms.. Wytłumaczył mi, że to niemożliwe, że to tylko zauroczenie.. Bolało.. Jednak nie zerwał ze mną kontaktu ale powiedział, że się nie spotkamy, bo nie ma jak.. Pisaliśmy jak zawsze.. Przez następny miesiąc Marek trochę dziwnie się zachowywał.. Mniej do mnie pisał i nie używał już czułych słów jak kiedyś.. Któregoś wieczoru zapytałam co się dzieje.. Jego odpowiedź zabolała mnie.. Wyznał mi, że jestem wspaniałą dziewczyną i nie umiał przyznać się do tego, że od miesiąca ma dziewczynę.. To był dla mnie jak nóż w serce.. Liczyłam na to, że za niedługo się spotkamy i zaiskrzy między nami.. Pogodziłam się z tym że będziemy tylko przyjaciółmi.. Jednak następnej nocy otrzymałam sms, który dał mi małą nadzieję… Marek napisał mi, że cały czas o mnie myśli i że nie zgodził się na spotkanie dlatego, że gdybyśmy się spotkali to on nie umiałby oprzeć mi się i na pewno doszłoby do czegoś więcej.. Odpisałam mu, żeby zerwał z Karoliną (tak miała na imię jego dziewczyna) i spróbował dać szansę naszemu uczuciu.. Po południu byłam na spacerze.. Musiałam to wszystko przemyśleć.. Nagle dzwoni telefon.. To Marek.. Serce stanęło mi.. Po chwili odebrałam.. W słuchawce usłyszałam głos dziewczyny..
- Odczep się suko od Marka bo inaczej tego pożałujesz!!! Jeszcze raz do niego napiszesz to przyjadę to ciebie i ci łeb urwę dziwko!!!! â i tak dalej nawijała mi przez chwilę. Byłam zszokowana.. Odpowiedziałam jej, że nie odczepię się od Marka bo on mnie kocha i że ma iść do psychiatryka.. Napisałam do Marka sms ale ona odpisywała wiadomości o podobnej treści jak rozmowa.. W końcu znowu zadzwoniła lecz ja nie odpuściłam:
- Daj mi szmato Marka do telefonu!!! Chce z nim porozmawiać!!!!!!! â po chwili odezwał się smutny, męski głos..
- Cześć.. Nie pisz do mnie Agata.. Kocham Karolinę.. Daj sobie spokój..
CDN
Edyta
Będą jeszcze jakieś opowiadania?? Bądź są na poczcie??
OdpowiedzUsuńoprócz tego opowiadania mam jeszcze 3 :)
Usuńłoł *.*
OdpowiedzUsuńSuuper
Dawaj szybko następną część :)